Z każdej strony słyszysz o tym, że to ostatni dzwonek, aby zamontować fotowoltaikę? To świetna decyzja, zwłaszcza w perspektywie rosnących rachunków. Nie podejmuj jej jednak pochopnie. Zanim wybierzesz firmę, która zrealizuje dla Ciebie instalację, sprawdź czy to rzeczywiście partner, na którego możesz liczyć.
Dziś zapraszamy Was na drugą odsłonę naszej wycieczki po Centrum Logistycznym Vosti. W pierwszym artykule opowiedzieliśmy m.in. o zabezpieczeniach AC/DC, korytkach kablowych, konstrukcjach montażowych, mostkach trapezowych, klemach, konektorach i przewodach. Tym samym pokazaliśmy, że instalacja fotowoltaiczna składa się z wielu, często niewidocznych elementów, które mają ogromny wpływ na jej działanie. Dzisiaj przejdziemy do tego co bardziej widoczne.
Z pomocą naszego Kierownika ds. Logistyki Łukasza Janickiego opowiemy m.in. o tym:
- Dlaczego niektóre panele nadają się tylko na farmy fotowoltaiczne?
- Jak ułożenie paneli w transporcie wpływa na ich późniejsze działanie?
- Czemu moduły należy składować podwójnie?
- Który falownik jest lepszy – z wyświetlaczem czy bez?
– Moduły fotowoltaiczne
W Vosti do tej pory korzystaliśmy z różnych serii paneli od lidera rynku firmy Jinko Solar. Obecnie wykorzystujemy głównie serię Tiger, którą charakteryzuje m.in. najnowsza technologia Tiling Ribbon, w której wafle nachodzą na siebie dzięki czemu osiągają wyższą sprawność.
Dlaczego nasz wybór padł na tą firmę? Jinko Solar to obecnie jeden z największych producentów modułów słonecznych na świecie, oferujący jedne z najbardziej innowacyjnych rozwiązań. Najlepszym potwierdzeniem jest miejsce w rankingu Bloomberg TIER1, w którym Jinko pojawia się regularnie od 2016 r.
Jako Vosti mamy również indywidualną gwarancję na panele Jinko Solar – naszym klientom oferujemy 15 lat gwarancji.
Często w swojej komunikacji firmy mówią o tym, że mają w swojej ofercie panele o wysokiej mocy, traktując to jako swoją przewagę konkurencyjną. Tymczasem panele o wysokiej mocy są to panele robione typowo pod montaż na farmach fotowoltaicznych, a nie przeznaczone do montażu na dachach domów. Żadne państwo oprócz Polski nie stosuje tych paneli na domkach jednorodzinnych – to jest bardzo duży panel, który trzeba wciągnąć na dach. Przy tej czynności jest ryzyko uszkodzenia i mikrouszkodzenia, co prowadzi do hotspotów (czyli sytuacji gdy jedna komórka w łańcuchu ma znacznie niższy prąd niż inne). Gdy przy budowie farm fotowoltaiczny, prosto na miejsce instalacji przyjeżdża kontener z panelami i są one umieszczane bezpośrednio na gruncie, ryzyko uszkodzenia jest dużo mniejsze. Mniejsza jest również sprawność takich paneli – u nas to 21%.- mówi Łukasz Janicki.
– Palety na moduły
Palety, na których umieszczamy moduły robione są na nasze specjalne zamówienie. Mają niestandardowy wymiary, dzięki czemu w czasie pakowania nie wystają poza paletę. Oczywiście, moglibyśmy tutaj szukać oszczędności, ale wiemy, że to może pociągnąć ze sobą późniejsze konsekwencje.
Ułożenie paneli na palecie, która ma wymiary takie jak panel jest ryzykowne – panel może delikatnie wystawać z którejś strony, ktoś zahaczy podczas transportu i już się robi problem. Niestety, kiedy w ten sposób moduł się obije, może to prowadzić do mikropęknięć.
Jeśli panel “strzeli” to firma go może wymienić, jeśli tego “strzału” nie słychać to do klienta dociera panel, który ma mikrouszkodzenia. Konsekwencje nie pojawią się, np. po miesiącu działania, tylko po 4-5 latach. – mówi Łukasz Janicki.
Palety dostępne na rynku mają deskowanie poprzeczne, nasze palety mają natomiast deskowanie podłużne. Kiedy wózek widłowy podnosi palety, ta z deskowaniem podłużnym wykonana z cienkiego drewna, może się wygiąć, a jednocześnie razem z nią może się wygiąć panel. Pamiętajmy również o tym, że palety z panelami przechodzą przez firmę kurierską, gdzie są przepakowywane co najmniej 10 razy! Tyle razy wózek widłowy opuszcza i podnosi taką paletę.
Warto wspomnieć również o tym, że w Vosti dbamy o to, aby na jednej palecie znalazły się moduły pochodzące z jednej serii kolorystycznej (np. tylko blue tylko tylko dark blue). Czasami najwięksi dostawcy robią wyprzedaże kontenerów, w których znajduje się mix kolorów i taki mix ląduje potem na dachu. U nas możesz być pewien, że panele które zamontujemy na dachu będą nie tylko jakościowe, ale również estetyczne.
– Składowanie paneli fotowoltaicznych
Przewaga, którą chcemy osiągnąć dzięki własnemu magazynowi to dostarczenie klientowi paneli najwyższej jakości, bez żadnych uszkodzeń. Dlatego w Vosti składujemy panele zgodnie z najlepszymi praktykami.
Nasze panele ściągane są bezpośrednio od producenta, który dopuszcza dwupoziomowe składowanie. Dlaczego to ważne? Wystarczy wyobrazić sobie nacisk, któremu poddawane są panele składowane np. poczwórnie. Gdy nacisk na panelach jest zbyt duży, pojawiają się na nich mikropęknięcia.
Oczywiście Klient nie wie jak panele są przechowywane, nie zdaje sobie też sprawy, że może to być czynnik znaczący dla jego końcowej instalacji. Jest różnica pomiędzy modułem marki Jinko Solar, który był składowany podwójnie, a modułem, który był składowany poczwórnie. Klient nie wie, czy dostanie panele z góry czy z dołu.
Panele przychodzą do nas z Chin pakowane w poziomie, a my układamy je w pionie dzięki czemu można je bezpiecznie wysyłać. Dodatkowo, jest ich w paczkach coraz więcej (obecnie 35), przez co są coraz cięższe. U nas każda paleta ma robioną dokumentację fotograficzną i jest trzykrotnie sprawdzana. Za pierwszym razem przez osoby zajmujące się składaniem zestawu, za drugim razem przez zespół, który go kompletował, na koniec przez niezależną osobę, która nie brała udziału w poprzednich etapach. Poprawność takiego zestawu wynosi u nas 99.5 %. – mówi Łukasz Janicki.
– Falowniki
Jakie jest obecnie jedno z największych wyzwań w branży? Braki w stanach magazynowych. Nas ten problem nie dotyczy – dzięki własnemu Centrum Logistycznemu, mamy zapotrzebowanie na 2 miesiące do przodu. Nie mamy przestojów i nie musimy szukać na rynku, jeśli dostępność jest niska.
Jeśli chodzi o falowniki, w naszej ofercie znajdują się naprawdę niezawodne inwertery, należące do czołówki pod względem udziałów na rynku. To Goodwe, który ma bardzo niski promil zwrotów i Huawei – na 5 tys. zamontowanych inwerterów tej marki nie odnotowaliśmy ani jednego zwrotu. – mówi Łukasz Janicki.
Huawei to estetyczny falownik z wieloma przewagami technicznymi – można do niego podłączyć akumulatory, posiada zabezpieczenia przed łukiem elektrycznym. Brak wyświetlacza pozwala na minimalną optymalizację kosztów przez co w dobrej cenie producent może zwiększyć niezawodność produktu. Z kolei GoodWe to opcja idealna dla starszych klientów, ponieważ ma wyświetlacz, na którym użytkownik może podejrzeć najważniejsze dane dotyczące wyprodukowanej energii.
Myślisz o własnej instalacji? Nie zastanawiaj się i podejmij decyzję już TERAZ! Zamontuj panele z Vosti przed 1 kwietnia. Nasi Doradcy podpowiedzą Ci również jak zmniejszyć koszty instalacji – 2022 r. to czwarta odsłona Programu Mój Prąd oraz dostępne przez cały czas dla klientów Czyste Powietrze czy Ulga Termomodernizacyjna.